wtorek, 27 lipca 2010

Bursztynek bursztynek znalazłam go na plaży

A tak naprawdę, to chyba w życiu żadnego bursztynu nie znalazłam, choć nie raz namiętnie próbowałam. Uwielbiam bursztyn za jego miodową barwę, przyjemność w dotyku i właściwości lecznicze. Ostatnio mam wrażenie że trochę poszedł w zapomnienie wśród wielkiej różnorodności i dostępności kamieni naturalnych i tych syntetycznych. Ale jednak co bursztyn to bursztyn...


Pierścionek pleciony z mozaiki bursztynowej (kawałki bursztynu zatopione w żywicy) oraz różnej wielkości kawałków miodowego bursztynu. Baza pierścionka metalowa, a rozmiar uniwersalny.



Do kompletu prosta bransoletka na drucie pamięciowym z mozaiką bursztynową i elementami srebrnymi, rozmiar uniwersal.


Połączenie bursztynu z lawą wulkaniczną - kolczyki i zawieszka srebrna

(pr. 925)

Bursztyn i lawa jak miód i czarna kawa ;)

1 komentarz:

  1. Piękna biżuteria! A bursztyn tak czy inaczej kojarzy się z latem! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń