Obiecane zdjecia z beskidów. Trochę późno, wiem, ale zaraz po przyjeździe zmogła mnie choroba i naprawdę nawet nie miałam sił siedzieć przy kompie.
Jajko od takiej szczęśliwej kury smakuje na pewno rewelacyjnie ;)
Małgorzata w drodze na Soszów
Owieczki chetnie pozowały do zdjęcia, ale tylko z takiej odległości, gdy tylko chciałam podejść, cała stadko synchronizacyjnie obróciło się i poszło jeszcze dalej, ehhh
Wzniesienie przed nami nie bez przyczyny nazywane Stożkiem
Zabytkowy wiadukt kolejowy w Wiśle Łabajowie
Wisła w Ustroniu
Z widokiem na Czantorię
Cudne zdjęcia!!! Wypoczynek na pewno się udał, pogoda widać piękna :) Ach, jak Ci zazdroszczę takiego wypadu... Może się zmobilizuję i jeszcze w tym roku gdzieś wyskoczę :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki! Mam nadzieję, ze naładowałaś akumulatory na długą zimę :-)
OdpowiedzUsuń