Każdemu należy się trochę odpoczynku. Jutro wyjeżdżam w góry i zamykam 4 Żywioły na 4 spusty (po jednym spuście na każdy żywioł ;).
Padło na Wisłę. Już nie mogę się doczekać przemierzania beskidzkich szlaków, wieczorów z grzanym winem w dłoni, długich rozmów i relaksu w aquaparku, mmmmm to już jutro!
Ale z drugiej strony z obawą stwierdzam, że czuję taki lęk, że przez ten tydzień nic nie zrobię "pożytecznego" - czy to początek pracocholizmu? Może jak zobaczę Beskidy to mi przejdzie i będę mogła w pełni oderwać myśli od pracy.
Dzisiejszy post bez zdjęcia - ale biorę ze sobą aparat więc trochę (mam nadzieję) udanych landszafcików zamieszczę po powrocie.
Udanego urlopiku!!! Wisła, góry jesienią są piękne! Więc czekam z niecierpliwością na zdjęcia z wypadu! Pozdrowionka! Aga
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku i jeszcze milszego powrotu z głową pełną pomysłów :)
OdpowiedzUsuńA broszki przypinam też raczej standardowo - do płaszcza, żakietu, sukienki...
Spacer po górach - spacer w chmurach... DZIĘKUJĘ za przesyłkę - wszystko jest piękne i na prezenty mikołajkowe będzie akurat!!! Kaskę jutro wyślemy! Twórz dalej: dzieła są wspaniałe & dobre mają ceny.
OdpowiedzUsuń